Najnowsze wpisy, strona 1


kwi 13 2011 Brawo Burmistrz !!
Komentarze: 3

Błądzić jest rzeczą ludzką. To i ja zbłądziłem. Na podstawie donosów wiewiórek spłodziłem felieton o rzekomych  jajach Burmistrza. O wyciu syren w dniu 10 kwietnia. A to nie Burmistrza Szpytmy pomysł. A wojewody. Tak mnie nędzne sierściuchy zmyliły. Jednakże, ponieważ słowa raz napisanego zmyć nie sposób, pozostawiłem felieton w necie, pragnąc jednakże jakieś pozytywy zaraz wyłapać i o nich napisać. W formie rekompensaty za straty moralne oczywiście.

Trzy dni szukałem. Nie jedząc i nie pijąc. A nawet nie pisząc. I gdy już się miałem poddać, z pomocą przyszedł mi redaktor Bieńkowski i jego zacny tygodnik. To tam pojawiła się krótka informacja o tym, że burmistrzowie będą sprzątać starówkę miasta z parszywych reklam. Parszywych w sensie szpecących wizerunek miasta. To strasznie miło, że wreszcie władza przypomniała sobie o uchwale regulującej te kwestie. Bo do tej pory podmioty stawiające reklamy dzieliliśmy na dwa sorty. Pierwszy, zgłaszający projekty w stosownych instytucjach  i trafiający na rzucane mu pod nogi kłody, oraz drugi gatunek, który umieszczał reklamy mając w głębokim poważaniu prawo, ale i nie mający problemów z tego tytułu. Co jest jasne i przejrzyste dla mnie, bo konserwator zabytków nie ma czasu na duperele, gdyż jest zajęty dbaniem o prawidłowe proporcje wapna i cementu w spoinach murów Twierdzy oraz liczeniem płyt chodnikowych umieszczanych w kazamatach, a wyglądających dziwnie znajomo. Jak te, co zniknęły z ulicy Łukasińskiego kilka lat temu. Wiemy i pamiętamy Pani konserwator.

I oto dożyliśmy dnia, w którym Burmistrz Bogusław Szpytma zapowiedział uporządkowanie dzielnicy staromiejskiej. Zwłaszcza pod kątem świetlnych i rzucających się w oczy reklam. To ja rozumiem. Popieram w całej rozciągłości.  Lada dzień zniknie szpecący ulicę Wojska Polskiego telebim. I stanie on gdzieś na rubieżach miasta nie drażniąc przechodniów i kierowców. I liczę, że przy przenosinach, Burmistrz Szpytma będzie obecny z takim samym zaangażowaniem jak przy montowaniu szkaradztwa. No chyba, że gdzieś w moim rozumowaniu jest błąd.

bohomaz : :
kwi 09 2011 Mgłą po oczach
Komentarze: 1

Mgłą po oczach

Na ekranie Kłodzkiego Centrum Kultury, Sportu i Rekreacji ambitne kino. Spojrzenie na katastrofę pod Smoleńskiem oczami dziennikarzy Gazety Polskiej. W ramach efektów 3D podczas prelekcji została puszczona sztuczna mgła. Przeżycia niezastąpione. Swoją drogą to skoro organizator zaprasza na produkcję o katastrofie  w „Somleńsku” to patronem chyba jest „Gazeta Wolska”. I już tylko pozostaje zmienić nazwę kina z Dąbrówki na Dąbrowskiego i będziemy w domu. Dobrze, że nie istnieje już kino Aurora, bo chyba wystrzeliłoby ze wszystkich swoich dział.  Z niecierpliwością oczekujemy na kolejną produkcję polskiego, patriotycznego i ambitnego kina. Może będzie  w formacie 4D (Drogo, Długo, Do D…)

 

Przepraszam za nienajlepszą jakość zdjęcia

Krzysztof OKtawiec

bohomaz : :
kwi 08 2011 Jaja Burmistrza
Komentarze: 3

Jaja Burmistrza

Nie podejrzewałem Burmistrza Bogusława Szpytmę o takie poczucie humoru. Zgrywus z niego. Wręcz jaja sobie robi. I to z pogrzebu. Na mieście pojawiły się takie oto plakaciki:

Burmistrz w roli obrońcy miasta i zarazem szefa obrony cywilnej. Polonista i wierszoPiS   na straży naszego bezpieczeństwa. Od razu poczułem się bezpiecznie. Pod fałszywym pretekstem treningu alarmowego przed skażeniem Szpytma robi dobrze kaczystom.

Artykuł 10 wzmiankowanego na plakacie rozporządzenia stwierdza:

Pkt 4. Wykorzystanie sygnałów alarmowych i komunikatów ostrzegawczych w ramach treningów i ćwiczeń systemów wykrywania i alarmowania możliwe jest po ogłoszeniu tego faktu przez właściwe terytorialnie organy administracji publicznej, z 24-godzinnym wyprzedzeniem, w środkach masowego przekazu i w sposób zwyczajowo przyjęty na danym terenie. Ogłoszenie zawiera informacje o zakresie i zasięgu terytorialnym prowadzonego treningu lub ćwiczenia.

I niby się zgadza. Ale jakie to skażenie nam grozi o 8.41 w dniu 10 kwietnia? Nalot moherowych beretów? Inwazja młodzieży Wesz-Polskiej?. NIE. To data i godzina upadku Tupolewa.

Skoro sygnału dźwiękowego nie można użyć według własnego widzimisie to trzeba go ukryć pod szyldem ćwiczeń.

kwi 07 2011 Co ma wisieć nie spadnie.
Komentarze: 3

Co ma wisieć nie spadnie.

 

Ja naprawdę nie szukam tematów. To tematy znajdują mnie. Otóż przechodzę sobie spokojnie w pobliżu KOK-u (dla prawdziwych kłodzczan to nadal będzie KOK, a nie dziwny twór, którego nazwy nie jesteśmy w stanie wymówić). I oto na chodniku dostrzegam dziwny kształt. To zapięcie z reklamy na budynku.

 

Dyrektor Andrzej Dąbrowski kłamał w słynnym filmie lokalnej telewizji, że to rzekomo siatki zabezpieczające przez spadającymi tynkami są umieszczone na froncie budynku. Dyrektor łgał jak z nut, bo nie dość, że siatki nie montowała uprawniona firma, to nie zabezpieczają przed spadającym tynkiem, bo gzymsy są większe niż siatka, to sama siatka się rozpada. Proszę spojrzeć na trzecie zamocowanie, to które spadło.

I co teraz? Trzeba by chyba założyć siatkę zabezpieczającą przed zabezpieczającą siatką. I co? podadzą mnie do sądu? Za oszczerstwa? Nawet jakby cała rodzina Dyrektorstwa siedziała w budynku sądu to nie zaprzeczą faktom. A jak coś, to powoła się biegłych. I spytamy. Co jest siatką zabezpieczającą. Co jest reklamą. Co jest bezpieczeństwem przechodniów. I gdzie jest nie istniejący program promocji zdrowego tryby życia. Na zdrowie.

 

Krzysztof OKtawiec

kwi 06 2011 Zaleją nas deszcze, rzeki…
Komentarze: 1

Zaleją nas deszcze, rzeki…

 

Szanowny Panie Burmistrzu! Bogusławie Szpytma! W imieniu tych wszystkich kłodzczan, zalewanych co roku przez obfite opady deszczu lub występujące z koryt rzeki, bardzo proszę:

Jak skończy Pan, razem z usłużnymi wodociągami, bawić się w napełnianie basenu i badanie jego szczelności, stawianie pijalni i podciąganie do niej rurociągu, budowaniem wymyślnych fontann i ich skomplikowanych systemów nawadniania, puszczeniem i zamykaniem wody w korycie Młynówki (ponoć badanej przez CBŚ lub inne CBA) to bardzo proszę o wyczyszczenie burzówek i odpływów  wszelkich maści, bo znów pierwszy lepszy  deszcz pozalewa nas.

W poniedziałek – 4 kwietnia – spadł pierwszy wiosenny deszcz. Jak miasto jest przygotowane na przyjęcia nadmiaru wody pokazują te dwa zdjęcie z ulicy Okrzei.

 

i jeszcze tutaj

Krzysztof Oktawiec

bohomaz : :
kwi 05 2011 Co mówi Burmistrz
Komentarze: 8

Polecam obejrzenie filmiku z akcji protestacyjnej w obronie Akademii Przedszkolaka.

 
A teraz drobna analiza psychologiczna mowy ciała pana Burmistrza Bogusława Szpytmy. Oczywiście analiza amatorska, ale ciekawa.
 
1. Przez większą cześć przemawiania Burmistrz trzyma kartki papieru w ręce. Nawet się nimi jakby zasłaniał. Tworzy z nich naturalną barierę ze swoimi rozmówcami. Robi to podświadomie, jednak dość widocznie. Takie tworzenie bariery przedmiotem to próba ukrycia zdenerwowania. Zobaczcie 3`12``. Kartkami nawet zasłania sobie usta w tradycyjnym geście kłamstwa. Niestety nie słychać co mówi bo redaktor go zagłusza.
2. Głowę w większości ujęć ma lekko pochyloną do przodu. To sygnał wyrażający dezaprobatę. Momentami niby zagląda na kartki, ale z treści jego wystąpienia nie wynika, aby coś czytał lub cytował.
3. 1`13`` Burmistrz dobitnie i po trzykroć powtarza, że lokal oddał za darmo. Tym słowom towarzyszy gest robienie kółka z palców. Wzmacnia tym samym swoje słowa poprzez pytanie „czy wyrażam się jasno”
4. Zerkanie z ukosa. Połączone z podnoszeniem brwi i marszczeniem czoła. Zagadkowe. Bo takie ruchy możemy zaobserwować w 54 sekundzie, gdy Burmistrz mówi, że „bardzo zależy nam na losie  dzieci (brwi) kłodzkich” oraz w 1`46`` gdy twierdzi, że państwo Majowicze „wiedzieli (brwi), że w listopadzie mija termin umowy”. Według mnie sygnał wrogości, podejrzeń lub krytycznej oceny.
5. No i końcówka 3`42``. Zapewnieniu o poszukiwaniu nowego lokalu dla przedszkola towarzyszy gest drapania się po głowie. Ogólnie większość gestów skierowanych w kierunku twarzy – głowy to sygnał zakamuflowanego .kłamstwa. Oczywiście mogę być w błędzie bo zwyczajnie coś zaswędziało Burmistrza.
(Analiza na podstawie Mowy Ciała A. Peasa i Języka ciała, gestów i zachowań A. Collinsa)
 
Ps. Burmistrz lubi powtarzać kilkakrotnie jeden zwrot lub wyraz celem podkreślenia wagi swoich słów
 
bohomaz : :
kwi 04 2011 Flaga na maszt
Komentarze: 0

Lekki temat na poniedziałkowe popołudnie. Będąc w czwartek na sesji Rady Miasta coś mi się nie spodobało. To znaczy nie podobało mi się wiele. Ale coś na tyle mnie zainteresowało, że pstryknąłem zdjęcie. Układ flag w stojaku pod godłem. Zaświeciła mi się lampka ostrzegawcza, że coś nie gra. Wiedziony wcześniejszymi wpadkami miasta z niewłaściwym układem flag na Twierdzy i pod pomnikiem żołnierza sprawdziłem swoje podejrzenie. I miałem rację. Według przepisów flaga unijna winna znajdować się po lewej stronie. Jako najmniej ważna. Jako ważniejsza i uhonorowana prawą strona (w układzie trzech flag) winna znajdować się flaga miejska. Unia Europejska jest stowarzyszeniem i ranga flagi unijnej jest niższa niż miejskie czy regionalne. To, że  rzesza radnych nie spostrzegła błędu jestem w stanie zrozumieć. Wpatrzeni w swoje laptopy nie dostrzegliby, gdyby ktoś orłu w godle wąsy domalował. no ale, że nasza kadra wychowanków i patriotów z szeregów Wszechpolaków nie dostrzega tak istotnej sprawy, to juz poważne. Niech się urzędnicy podszkolą, bo niedługo Dzień Flagi (2 maja). I będzie wstyd jak coś się znowu pomiesza.

 

kwi 03 2011 O jeden metr za daleko
Komentarze: 0

Wszyscy wiedzą, że Burmistrz Bogusław Szpytma, jest zawsze o krok przed wszystkimi. To samo dotyczy również jego służbowego samochodu. On także wyprzedza inne pojazdy w zdecydowany sposób. Nawet na chodniku. Wszystkich niepełnosprawnych na wózkach inwalidzkich i matki z wózkami ostrzegamy. Jak będziecie przeciskać się obok, to nie zarysujcie karoserii. Za lakiernika będziemy płacić wszyscy.

I z drugiej strony też nie ma miejsca ;)

kwi 02 2011 Janie Pawle
Komentarze: 0

W Ten dzień nie wypada pisać na blogu o kimś innym. A ja mam co pisać. Pamiętam dni po Jego śmierci, gdy władza kłodzka licytowała się kto lepiej zachowa pamięć po Jego śmierci. Jak lewicowy burmistrz, czujny jak zając na polu marchewki, dał na mszę w intencji. I reakcja radnych, którzy chcieli po swojemu. I ja, jako Przewodniczący Rady Miasta, wykonujący postulaty radnych. I spotkanie w Muzeum Ziemi Kłodzkiej. Księża. Radni. Zaproszeni goście. I ja. Dobrze, że sobie przygotowałem trzy-stronicowe wystąpienie o zmarłym papieżu. Bo stalibyśmy jak kije od kaszanki w milczeniu przez godzinę. Wyrwałem z długoletniej posługi papieża najbardziej socjalistyczne fragmenty wystąpień . O równości. O biedzie. O pracy. Było takich kilka. I to sprzedałem. Z akceptacją zresztą. Jeszcze jakiś ksiądz cos wspomniał i był koniec. I minęły lata. I mamy wiosnę. Roku Pańskiego 2011. I znów wspominamy. I znów świece palą na ulicy. Tylko dlaczego niechcą pamiętać nauk. Dlaczego nie słuchają o prawdzie, uczciwości, miłości. Czy to twoje pokolenie JP2 napieprzało się z kibicami? Czy to twoje pokolenia struga nas na OFE? Czy to Twoje pokolenie podnosi cenę cukru i benzyny? Czy to Twoje pokolenie zasiada w Sejmie? Czy to Twoje pokolenie… I tak można długo. Tylko po co. Mieliśmy dać świadectwo. No i dajemy.

kwi 01 2011 I po balu
Komentarze: 0

                Charytatywnym oczywiście. Z jednej strony szczytna misja i cele. Coś popularnego na całym świecie i naturalnego w cywilizowanych społecznościach. Przyszli, pojedli, potańczyli, policytowali. Trochę mi zgrzyta jak widzę, że pieniądze wyłożyli przedsiębiorcy, którzy ciągle wiszą na garnuszku samorządu. Z jednej strony nie mieli szans opuścić balu, bo Burmistrz Szpytma by się obraził. Z drugiej strony przekazali pieniądza, które zarobili na dobrej współpracy z ratuszem. I na pewno jeszcze sobie to odbiją.  W końcu zdobyli je w uczciwie wygranych przetargach. A … przepraszam. Nie było przetargów. To wszystko szło z wolnej ręki. Bo kwoty małe. Ale grosz do grosza…i autko lepsze się kupi.

                 Bal jednak minął, jedzenie już dawno przetworzone i zwrócone, a oni dalej liczą. W końcu ratuszowi ludzie są dobrzy w liczeniu. I tak pierwsze komunikaty mówiły o prawie 40 tys. złotych. Jest jeszcze ślad na oficjalnej stronie Kłodzka. Wprawdzie tytuł poprawiono, ale w treści wciąż jest kwota 40 tys. A poprawiono na 46 tys. taka informacja pojawiła się potem w Kurierze i na telebimach. Może banknoty się skleiły. Może ktoś spóźniony doniósł. Ważne, że wzrosło. I wzrosło jeszcze raz. Kolejny numer Kuriera i już 52 tys. SUPER. Oby tak z dochodami miasta Panie Burmistrzu. Jak kwota urosła o ponad 12 tys. to wiedza tylo organizatorzy. Może coś pod stół wpadło i dopiero teraz sprzątaczka znalazła. Może dawali w chińskiej walucie i wartość kwoty wzrosła. Może dla dobra dzieci ze wszystkich obdarowanych placówek burmistrz zagrał w kasynie? Zawsze lepiej podzielić ponad 50 tys niż tylko 40 tys.

zdjęcie dzięki uprzejmości stronki www.klodzko.pl

Nie czepiam się. Jest pierwszy kwietnia. Po prostu się śmieję z tego. A tym drobnym sposobem można będzie okładki Kuriera jeszcze do końca roku zapełniać. O 10.000 lub przynajmniej o 1000 złotych.

mar 31 2011 13:8
Komentarze: 0

Byłem dzisiaj na sesji Rady Miasta w Kłodzku. Scenariusz do przewidzenia. Trzynastka (pechowa dla miasta) siedzi niczym w transie i podnosi ręce.

Sprzedajemy? Sprzedajemy! 13:8.

Żadnej refleksji nie widać na twarzach nie naznaczonych myślą głębszą niż kanał Młynówki po spuszczeniu wody. Pytania do burmistrzów. Nie ma go. Gdzieś się kręci. Kolejny punkt programu.

Przyjmujemy? Przyjmujemy! 13:8

Radni opozycyjni zadają dociekliwe pytania. Burmistrz lub jego służby odpowiadają w mniej lub bardziej zawiły sposób. Pechowa trzynastka o nic nie pyta. Wszechwiedzący chyba są.

Pożyczamy? Pożyczamy! 13:8

Ciekawa dyskusja o oszczędnościach w KCKSiR. Dyrektor Dąbrowski nic nie wie. Powtarza oklepane banały po cztery razy. Jeszcze nie wie. Ale ma nadzieję że się dowie jak pozwalnia. Pojęcie oszczędności nabiera nowego tajemniczego znaczenia.

Wynajmujemy? Wynajmujemy! 13:8

Rodzice i pracownicy Akademii Przedszkolaka są brani na przetrzymanie. Pierwsza połowa sesji  mija. Przerwa 1,5 godziny. I kolejna cześć sesji. Już mniej ludzi do robienia zamieszania i dochodzenia swoich praw. Zniechęceni odpuścili.

Przesuwamy? Przesuwamy! 13:8

Temat o finansach. Skarbniczka się myli. Burmistrzowie nie wiedza o co chodzi. I dobrze. Niech się pouczą. Czytać trzeba ze zrozumieniem!! Pani skarbnik!! Uroda nie wystarczy. (Gdzie pani widziała w art. 232 u. o f.p. słowo „samodzielnie”) Z prawnika pociecha niczym z parasolki od drinka na pustyni.

Odpuszczamy? NIE. Nie odpuszczamy!!!

Wiedzę niepewność i lęk w malujące się na ich twarzach.

 

                                                                                                                                     Krzysztof OKtawiec

mar 30 2011 Śmierdzący przetarg
Komentarze: 0

W dniu 30 kwietnia br. Urząd Miasta puścił przetarg na „Wzmocnienie identyfikacji marki FortFan poprzez wynajem powierzchni reklamowych na terenie całego kraju”.
Moje drobne wątpliwości budzi:
1.    Zgrzyt między „terenem całego kraju” a czterema konkretnymi miastami wojewódzkimi podanymi w SIWZ.
2.    Zawężenie reklamy do tramwajów szynowych i to do bardzo konkretnych tramwajów (wagon Typ T6A2 2)
3.    Stawianie na promocję „marki” FortFan, a nie Twierdzy i Kłodzka

Moje poważne wątpliwości budzą:
1.    Bardzo krótki czas składania ofert – do 7 kwietnia. Jaka firma zdąży w 5 dni (roboczych) przygotować całość dokumentacji, projekty i inne wymogi? No chyba, że firma „już wie”.
2.    Bardzo krótki czas wystartowania z reklamą. Już 15 kwietnia mają być reklamy na tramwajach. I znowu pytanie się rodzi. Kto zdąży ? Może ten, który ma już w magazynie wydruki reklam (może wielkoformatowych nawet).
3.    I najgorsze. Przeczytajcie uważnie cytat :
Dopuszczalne zmiany postanowień umowy oraz określenie warunków zmian
"1. Zamawiający przewiduje możliwość dokonania istotnych zmian postanowień zawartej umowy w stosunku do treści oferty, na podstawie której dokonano wyboru Wykonawcy w zakresie zmiany terminu wykonania Zamówienia oraz terminów pośrednich w następujących przypadkach: 1. zmiany wysokości środków budżetowych przyznanych do realizacji przedmiotu Zamówienia, 2. zmian technologii, użytych materiałów i sprzętu w czasie wykonywania Zamówienia w uzgodnieniu z Zamawiającym i dla niego korzystnych w sytuacjach niezawinionych przez Wykonawcę"

Czyli właściwie wszystko jest o kant dupy potłuc. Ważne, żeby wygrać. Zrobi się z czegoś innego, za większe pieniądze i tak dalej.
Dla zainteresowanych całość na: http://bzp1.portal.uzp.gov.pl/index.php … 2011-03-30

mar 25 2011 DyzmoKracja
Komentarze: 0

Dziś imieniny Dyzmy. I z tej okazji chciałem przekazać najserdeczniejsze życzenia radnym Rady Miejskiej w Kłodzku oraz większości bliższych i dalszych współpracowników Burmistrza Bogusława Szpytmy. Ze szczególnym uwzględnieniem byłego radnego Leszka Rogalewskiego. Obecnego kierownika, zarządcy, menadżera i szarej eminencji kłodzkiej władzy.

Z socjologicznego punktu widzenia jest to bardzo ciekawy przypadek. Kariera od pucybuta do milionera w krótkim czasie. Oczywiście w dużym uproszczeniu. Ale pojawia się w tym przypadku podstawowe pytanie. Jak Bogusław Szpytman, który bez skrupułów wywala na zbitą twarz każdego, kto nie jest mu na rękę i nie je mu z ręki, toleruje Lesia i jego syna w kłodzkim samorządzie. Obaj panowie, na internetowych forach, są niczym Stirlitz w „Siedemnastu mgnieniach wiosny”. Niewielu wyraża się o nich pozytywnie. I są bohaterami licznych dowcipów. Po co więc Burmistrzowi Szpytmie takie towarzystwo? Przecież innych „kolegów” od wyborów w 2006 roku, bez mrugnięcia okiem spuścił do kanału. Może więc istnieje jakiś kompromitujący materiał, dzięki któremu Burmistrz trzymany jest za genitalia? Może są jakieś fotki ze wspólnej impry? Może film z kasyna? A może … Możliwości jest sporo. Ale to tylko domysły.

Jeszcze na chwilkę wracając do Dyzm , Dyzmów i Dyźmiątek. Dochodzą mnie słuchy, że tabuny chętnych składają swoje CV na prezia spółdzielni w Kłodzku. Urzędnicy starostwa, byli prezesi spółek miejskich, byli przewodniczący rad, byli kandydaci na burmistrzów i takie tam inne persony. I sobie pomyślałem, a dlaczego nie ja. Też spełniam wymogi formalne. Ale jestem uczciwy. I wiem że inni będą lepsi na tym stanowisku. Dlaczego jednak taka myśl nie przyświeca przewodniczącym komisji w Radzie Miasta w Kłodzku? Jak ostatnio przeczytałem kto jaką funkcję pełni… I jak wspomniałem sobie, kto co reprezentuje intelektualnie. To strach mnie obleciał. To miasto jest skazane na porażkę. No, ale z drugiej strony takimi osobami lepiej się steruje. Prawda Panie Burmistrzu? I po co im wiedza, jak mają tylko wykonywać polecenia.

Krzysztof OKtawiec

 

ps. Starożytni filozofowie przewidzieli większość rodzajów sprawowania władzy. Przez bogatych, mądrych, ogół, kler. Nie przewidzieli tylko rządów miernot. A takie nam nastały.

bohomaz : :
mar 25 2011 Mini Kryształowa Noc
Komentarze: 0

Radnemu Dudzie wybito okna w sklepie. Wandalizm czy zlecenie? Nic nie skradziono, ale straty były. I to akurat wtedy, gdy zaczął drążyć temat telebimów. Bo, że z telebimami jest coś nie tak, to chyba tylko ślepy by nie dostrzegł. Według mnie jest to do zbadania przez  prokuraturę.  Przetarg wygrywa firma z Nowej Rudy, która nie ma nic wspólnego z telebimami. Stary gruchot kupuje w ciemno miasto i stawia na skrzyżowaniu. To ja się pytam jak firma, która jest tylko pośrednikiem, lub odkupiła stary telebim i opchnęła miastu, ma zamiar prowadzić konserwację lub drobne naprawy? Firma z Nowej Rudy dostrzega interes i stawia własny telebim koło Galerii. Za jedyne 100 zł plus VAT za teren. I o to pyta radny. Czy to się może nie podobać władzy?

Mi wybito szybę w aucie w tą samą noc. Przypadek? Raczej tak. Bo nikt nie jest tak głupi żeby wynajmować siepaczy mających niszczyć cudzą własność, tylko po to żeby cos tam udowodnić lub zastraszyć. Przecież to, że pytam o celowość stawiania fontann, wieszania gondoli lub inne mało wiarygodne wydatki nie może stanowić zalążka łobuzerki.

Dochodzą mnie słuchy, że jednemu z opozycjonistów koło odpadło w aucie. W tych  samych dniach. Ja w to nie wierzę. Nikt nie jest tak …

mar 22 2011 Imieniny Bogusia
Komentarze: 0

Imieniny Bogusia

 

            Z okazji imienin Bogusława w dniu 22 marca,  życzenia dla Burmistrza Kłodzka Bogusława Szpytmy najserdeczniejsze ślijmy.

            A więc życzę:

         Szacunku ludzkiego– takiego samego, jakim obdarzył swoich długoletnich współpracowników -  prezesa Bicza, dyrektor Piórkowską, dyrektor Lutosławską, dyrektora Dziewieckiego i innych

         Tolerancji ze strony innych  - takiej jaką wyraża On wobec Akademii Przedszkolaka, która ośmieliła się poprzeć innego kandydata lub wobec Kłodzkiego Komitetu Obywatelskiego, który podskoczył władcy.

         Wierności najbliższych– podobnej tej,  jaką wyrażają członkowie rad nadzorczych tak sowicie opłacani z pieniędzy podatników, a ośmielający się wystawić kontrkandydatów w wyborach

         Kreatywności w dalszej pomysłowości– zbliżonej do idiotycznych pomysłów z fontannami, czy gondolami, które szybko utopią finansowo nasze Kłodzko

            Zachwytu z wykonywanej pracy– na równi z tym, który wyrażają telebimy, strony internetowe i gazetki, które lekka rączka opłaca nasz burmistrzunio z nie swoich pieniędzy

            Miłości wszechobecnej– prawie tak wielkiej jaką wyraża LPR i Młodzież Wchechpolska wobec swojego kłodzkiego Wodza i Pana.

            Uczciwości ze strony innych– niczym takiej, jak „uczciwie” miasto wspiera ulubioną firmę reklamową i ulubioną firmę budowlaną.

            Ponadto życzę, aby Pan Burmistrz osiągnął do Sejmu wynik tak marny, jak jego wierność przykazaniom kościelnym. Tu, w Kłodzku, niech w najbliższych latach zbiera owoce z nasion jakie posiał. Aż do dnia kiedy specsłużby wyprowadzą go z Ratusza lub mieszkańcy na gondoli wywiozą.

 

Krzysztof Oktawiec