Archiwum 20 stycznia 2011


sty 20 2011 Ze wstydu cały płonę
Komentarze: 0

Odpowiadać czy nie odpowiadać. Oto jest pytanie. Męczyło mnie ono kilka dni. Czy mam się odnosić do pisemnej wypowiedzi radnej Eli Żytyńskiej na mój felieton? Szczypać radną czy nie szczypać? Popatrzyłem na zdjęcie kłodzkiej radnej na ulotce wyborczej i zachciało mi się szczypać. Zwłaszcza w te ponętne ciało.

Dla ułatwienia w punktach.

Zarówno ja, jak i pani radna jesteśmy w opozycji do burmistrza i jego przydupasów, więc każda nasza polemika jest wodą na młyn. Trochę ucieszyła mnie odpowiedź na mój tekst, bo to sygnał, że ktoś mnie czyta (a jak to robi to radny, to podwójna satysfakcja) Muszę pani radnej zalecić czytanie. Proszę powoli i kilkakrotnie przeczytać mój tekst z GK nr 67. Proszę czytać między wierszami. Dla ułatwienia wyjaśnię, że pierwotny tytuł felietonu brzmiał “Wstyd”. Tytuł zamieszczony w Gazecie pochodził od redakcji. Proszę starannie poczytać ustawę o samorządzie gminnym. Zwłaszcza w paragrafach odnoszących się do zadań gminy. Proszę znaleźć w Wikipedii co to jest ciągłość władzy. Proszę sięgnąć do wiedzy ze studiów co to jest piramida potrzeb Maslowa. To wiele wyjaśni, co miałem na myśli płodząc felieton. Pisząc tekst poczuwałem się do wstydu za sytuację mieszkaniową w Kłodzku, gdyż byłem elementem władzy samorządowej sprzed pięciu lat. Dziś najbardziej mnie boli, że priorytetem dla władzy są fontanny i gondole, a nie mieszkalnictwo. I widząc kto obecnie rządzi i jaka jest sytuacja finansowa miasta jest mi dalej wstyd, bo ta sytuacja się szybko nie zmieni. Rada podejmuje decyzje kolegialnie, więc nie mogę odnosić się do złych i dobrych radnych (choć oczywiście taki podział istnieje). Tym samym “Wstyd” dotknął także mniej winnych. Pani Elu. Pisze Pani o “ciszy skromności” radnych. Chyba przewrotnie. Kilka zdań dalej pisze Pani “to z mojej inicjatywy powstał tekst”, a na następnej stronie gazety dumnie pręży Pani pierś na spotkaniu w szkole. Rozumiem, że to wszystko w ramach “cichej skromności” ;) Przypadek pana Mariusza potraktowałem szerzej, opisując problem mieszkaniowy kłodzkiego samorządu. I tego oczekiwałbym tez od radnych. Macie tworzyć prawo służące wszystkim obywatelom (zwłaszcza tym potrzebującym). A tak poza tym to odczuwam również dumę. Jestem dumny z ulotki wyborczej radnej Eli Żytyńskiej. Jestem dumny z pomysłowego hasła. A jeszcze bardziej jestem dumny z diabelskiego ciała. O ile to wszystko (pomysł i ciało) pochodzi od pani radnej ;)

Krzysztof Oktawiec

bohomaz : :