Komentarze: 7
Zamiast machać flagą wybrałem się na zakupy do Wrocławia. Kupić w IKEA stoliczek za 9,90. Bo super promocja. Na benzynę wydałem 60 zł. (No oczywiście pokupowałem jeszcze coś i poszwendałem się z rodzinką po centrum handlowym. Ale takie kupowanie to u nas norma. Ostatnio słyszałem o człowieku, który do Czech jeździ po benzynę, bo ciut tańsza. Jak wliczy drogę i czas to wyjdzie mu tak samo. )
Po podróży miałem kilka przemyśleń:
Do Wrocławia jest dalej. Z Kłodzka jechałem 1,5 godziny. Z Wrocławia do Kłodzka już tylko godzinę. Ciekawe ;) Żal mi burmistrza Bogusława Szpytmę, że musi prawie codziennie pokonywać tę trasę. Nic dziwnego, że czasem dociera do nas na 10-tą lub w ogóle nie dojeżdża. Też by mi się nie chciało Po drodze widać reklamę twierdzy srebrnogórskiej. Stoi przed Ząbkowicami. Taką samą widziałem ostatnio w Nowej Rudzie. Może jeszcze kilka by się przydało o naszej twierdzy. W końcu to wstyd, że więcej turystów odwiedza kopalnię złota w Złotym Stoku niż nasz zabytek. Flag jak na lekarstwo. Jak odjąć te, które wieszają samorządy to wręcz wstyd. A taki niby patriotyczny naród. A jednak do Amerykanów nam daleko. Ale co tam USA. Toż i nawet Szwedzi bardziej się flagami otaczają.