Komentarze: 2
Z inicjatywy Janusza Skrobota i ludzi kultury odbył się oficjalny pogrzeb kłodzkiej kultury. Pogrzeb bardzo spóźniony. Kultura umarła już dawno w naszym mieście. I to w konwulsjach. Umierała zresztą kilka razy. A w raz z nią umierała kultura polityczna, kultura dobrych obyczajów i dobrego smaku. Trzeba dowodów ? Chyba można je dostrzec wokół. Chamskie traktowanie dyrektorów placówek polegające na zastraszaniu i wywalaniu. Likwidacja czołowych wydarzeń kulturalnych. Zrobienie z KOK-u telebimu. Bzdurne połączenie dwóch ważnych ośrodków. Postawienie na kulturę jarmarczno – festynową oraz dewocyjna.
Pogrzeb był potrzebny. Nie tylko jako samo wydarzenie. To był sygnał. Dla rządzących, że ktoś im patrzy na ręce. I był to też sygnał dla mieszkańców Kłodzka, że nie dzieje się dobrze w naszym mieście. Każda manifestacja pokazuje, że są ludzie, którzy maja odmienne zdanie i nie boja się je wyrażać. Mnie tylko smuci, że spora większość ludzi kultury nie może wykrzyczeć wprost co ich boli. Lęk przed utratą pracy wiąże im skutecznie języki. Pozostaje anonimowy internet lub rozmowy poza uszami i oczami obecnie rządzących.
Oby opozycja była zwarta, stanowcza i konstruktywna. Brawo dla Janusz Skrobola za pomysł i realizację.
Krzysztof OKtawiec